Zabawy z wnukiem
DrukujWakacje z wnukiem – Propozycja dla dzieci 10-14 lat, a może i więcej.
Mój wnuk ma 12 lat i zaproponowałam wycieczkę 4 –dniową z noclegami w Malborku. ( ul. Zamkowa 5)
1. Warszawa – zobaczyliśmy w Muzeum Narodowym obraz Jana Matejki „ Bitwa pod Grunwaldem”
Trochę się przygotowałam i szukaliśmy wybranych postaci na obrazie.
Inne obrazy go nie interesowały .
2. Muzeum Techniki – sporo ciekawostek o samochodach, motocyklach i różnych wynalazkach XX .wieku.
3. Dojazd do Malborka i wieczorne zwiedzanie z przewodnikiem. Oboje byliśmy pod wrażeniem. Spacer po komnatach i otoczeniu trwa 1.5 godz. ( bilety kupiłam przez Internet)
4. Dzienne zwiedzanie Zamku z audio przewodnikiem – bardzo ciekawe, ale po 1.5 godz. byliśmy już zmęczeni i przerwaliśmy. Z przewodnikiem trwa aż 3 godz
Po południu byliśmy w Tczewie – warto zwiedzić Fabrykę Sztuki gdzie organizuje się czasowe wystawy w sposób nowoczesny. Tym razem było o Tczewie w latach 20-30 tych.
5. W kolejnym dniu pojechaliśmy do Gdańska prosto na Westerplatte ( autobus pod dworcem)
Tu wiele informacji o początku II wojny światowej i obrońcach. Malutkie muzeum, ale sporo plansz do poczytania i porozmawiania. ( Też się przygotowałam z Internetu)
6. Krótki spacer po Starówce i powrót do Malborka
7. Nocny spektakl „Światło i dźwięk” na dziedzińcach w Zamku trwa 50 min, ale robi wrażenie i utrwala wiadomości o tym niesamowitym miejscu gdzie Krzyżacy byli przez 150 lat, a 300 lat
8. Zachęciłam do spisania codziennie co widzieliśmy, no i telefonował do rodziców. Najdłużej opowiadał tacie o Westerplatte. Kupił sobie także na pamiątkę beret wojskowy z orzełkiem i nałożył go na dworcu na powitanie taty.
Mam nadzieję, że pomoże mu to w nauce historii o losach Polski w różnych okresach. Może nie byłam najlepiej przygotowana do rozmów o wojnach, ale starałam się rozmawiać czasem podając, że czegoś nie wiem. To był dobry czas na kontakt i wspólne przeżycie ważnych wydarzeń.
MIŁE WAKACJE
Tegoroczne wakacje spędziłyśmy z Natalką u Super Babci Majki gdzie zostałyśmy zaproszone do jej posiadłości nad jezioro Zagłębocze .Od pierwszego dnia pogoda nam dopisywała i starałyśmy się spędzać czas jak najprzyjemniej i relaksowo .Chodziłyśmy na spacery ,grałyśmy w badmintona ,w południe jak bardzo grzało słońce rozwiązywałyśmy krzyżówki pod ogromnym parasolem .Grałyśmy w karty edukacyjne „ U N O „.Pewnego dnia Majka przyniosła sznureczki i na palcach robiłyśmy kwiatki ,spadochrony , muszki i co nam wpadało do głowy ,trochę zaglądałyśmy do książeczki .Natalka korzystała z basenu i kilka razy na dzień się kąpała ..skakała na trampolinie ,oczywiście zachwycała się żabami i jaszczurkami ,których nie brakowało na działce szczególnie jak było koszenie trawy . Chodziłyśmy po mleko i i inny nabiał na wieś ,pan przywoził nam karpie ,które skrobałyśmy i były na obiad .Przez pierwszy tydzień co wieczór były burze z piorunami ,a od rana świeciło słoneczko .Czas nam leciał bardzo szybko i bardzo przyjemnie .Odjechałyśmy niesamowicie zadowolone i wypoczęte z bardzo dobrym samopoczuciem i zasobem dobrego ,świeżego powietrza .
ZABAWA W TEATR
Najpierw wybieramy bajkę. Czytamy wspólnie. Np.”O smoku Wawelskim”
Przygotowujemy kukiełki. Można wykorzystać zabawki którymi dysponuje dziecko, jakieś pluszaki, lalki. Możemy zrobić kukiełki z tektury, jesiennych owoców, liści, papieru kolorowego, narzędzi kuchennych, artykułów plastycznych: plastelina, papier, skrawki materiałów. Do zrobienia smoka wawelskiego użyłyśmy z Gosią: dwóch styropianowych jajek, czapeczki żołędziowe na oczy, jęzor z foli z opakowania ciastek, łuski z liści świeżego ananasa przypięte pinezkami do styropianowych jajek
FERYJNE ROZRYWKI
Tegoroczne ferie zimowe były dość mroźne dlatego wyszukiwałyśmy wraz z moją wnuczką zabawy ,które można wykonać w domu .Często czytałyśmy każda swoją książkę np. Natalka kupiła sobie w { Real }na wyprzedaży książkę o wampirach .Dla mnie może to nie było nic ciekawego ,ale my cieszyłyśmy się ,że coś czyta ,a wiadomo jak czytanie przynosi wiele korzyści .Pewnego dnia Natalka zapragnęła okleić kubeczki techniką decoupage,. Mama kupiła jej potrzebne do tego celu kleje ,a Natalka robiła to z wielkim zacięciem .Podarowała mi taki jeden kubeczek do którego wstawiłam długopisy ,ołówki ,linijkę oraz spinacze biurowe bo lubię to wszystko mieć pod ręką .Wygląda to wszystko całkiem przyzwoicie i kolorowo ,a Natalce sprawiło to wiele radości ,że chciałam przyjąć od niej taki upominek .
Superbabcia Stasia Węgorek